O tym, że ryby mogą stanowić źródło zdrowia wiemy nie od dziś. Ważne jest odpowiednie ich przygotowanie, aby nie utraciły swoich właściwości odżywczych. Jednak, co można zrobić w sytuacji, gdy ryb nie lubimy, jesteśmy drastycznymi wegetarianami nie uznającymi diety rybnej lub po prostu jesteśmy na nie uczuleni? Czy istnieje jakiś sposób, aby rybka istniała jednak w naszej diecie, ale nie była sprzeczna z upodobaniami i smakiem? Owszem. To olej rybi, inaczej nazywany tranem. Jest bogatym źródłem kwasów tłuszczowych Omega-3 Obecnie uważa się, że oleje rybie pozytywnie wpływają na ogólny stan naszego zdrowia, lecząc przy tym wiele schorzeń. Najlepszym źródłem są ryby: łosoś, śledź, dorsz, tuńczyk, czy krewetki.
Jednakże z racji tego, że olej rybi w postaci „surowej” posiada specyficzny zapach oraz skłonność do utlenienia, używa się przy wzbogacaniu żywności mikrokapsułkowanego oleju rybnego.
W wyniku produkcji mikrokapsułkowania otrzymujemy proszek, który zamknięty w otoczce zachowuje swoje wszelkie walory odżywcze i nie jełczeje. Ten proces sprawia, że mamy szansę wzbogacenia swojego jadłospisu w kwasy tłuszczowe. Sposób dodawania oleju rybnego do żywności daje nam szeroki wachlarz możliwości. Można dodawać go do pieczywa i smarowania go, płatków śniadaniowych, do mleka i przetworów mlecznych, napojów i soków, a także do koncentratów spożywczych.
W niektórych krajach Unii Europejskiej, a także w Stanach Zjednoczonych czy Japonii wzbogaca się żywność olejem rybim. Piecze się chleb „omega”, dostępne w sprzedaży są jaja „omega”, co oznacza, że kury znoszące ten typ jaj karmione były karmą wzbogaconą o kwasy tłuszczowe omega-3. Mikrokapsułkowany olej rybny dodawany jest do kaszek pszennych i ryżowych dla dzieci, do budyniu czy żywności instant typu „gorące kubki”. Cały czas trwają prace nad zwiększeniem możliwości produkcji towarów „omega”, gdyż będzie to stanowić doskonałą alternatywę dla osób nie lubiących ryb, a jednak będzie miało to bezpośredni, pozytywny wpływ na poprawę zdrowia społeczeństwa.
