Włosień kręty jest rodzajem pasożytniczego nicienia i jest jednym z najgorszych pasożytów wywołujących chorobę włośnicę, która może mieć bardzo ciężki przebieg a nawet czasem prowadzić do śmierci. Włosień kręty to żyworodny obleniec osiągający od 1,4 do 4 mm i rozwija się w jelitach oraz mięśniach człowieka, zwierząt domowych, dzikich, mięsożernych oraz wszystkożernych. Zarazić się można przez zjedzenie zarażonego mięsa. Niestety standardowe gotowanie mięsa czy jego mrożenie nie uchroni nas przed zakażeniem. Nie ma możliwości zarażenia się od chorej osoby.
Człowiek zaraża się włośnicą przez zjedzenie mięsa lub jego przetworów zawierających sporą kolonię larw włośnia krętego, niepoddanych obróbce termicznej. Najbardziej narażone są na zakażenie wszystkie gatunki ssaków żywiące się surowym mięsem, a więc zwierzęta, głównym ogniskiem krążącego zagrożenia są zwierzęta leśne, mięsożerne i dziko żyjące typu: lis, wilk, ryś, żbik itp., aby nie zarazić się tym pasożytem powinniśmy spory kawałek mięsa gotować ponad pół godziny, tak, aby wszystkie larwy wyginęły. Larwy dostają się do jelit i tam opuszczają swoje osłonki, zagnieżdżają się w ściance i tam dojrzewają od 3 do 5 dni osiągając dojrzałość płciową. Każda dorosła samica potrafi złożyć 1500 larw, które wypuszcza do naczyń limfatycznych, skąd roznoszone są do wszystkich narządów. Swoją wędrówkę kończą w mięśniach poprzeczno-prążkowanych ciała, gdzie zwijają się w spiralę i otorbiają się. Tak uśpione zachowują zdolność zarażania przez wiele lat.
Inwazja tego pasożyta przebiega różnie, w zależności od wielu czynników, od postaci bezobjawowej do bardzo ciężkiej nieraz kończącej się śmiercią. Objawy tej choroby występują przeważnie 5-6 dni po zarażeniu i są to: alergia, ból w sercu, stawach, wysoka gorączka, objawy są często mylone z grypą. Zakażenie włośnicą często powoduje powikłania ze strony układu oddechowego, nerwowego oraz krążenia. W procesie inwazyjnym udział wątroby jest mały i charakteryzuje się stłuszczeniem. Objawy przeważnie ustępują po 6-8 tygodniach od zarażenia, choć czasem trwają dłużej w zależności od możliwych powikłań. Leczenie ciężkich przypadków wymaga hospitalizacji.